20 nawyków, dzięki którym twoje życie zacznie zmieniać się na lepsze

Siła prostych nawyków

Siła prostych nawyków

Nawyk – czynność wykonywana automatycznie, wyćwiczona tak mocno, że nie ma potrzeby wpisywać jej na listę zadań. Są nawyki, które pozytywnie wpływają na nasze życie, a są i takie, które wpływają na nie negatywnie. Nawykowo możemy na przykład zaczynać dzień od przejrzenia mediów społecznościowych w smartfonach, a możemy dzień zacząć od gimnastyki czy medytacji.

Siła prostych nawyków jest nieoceniona. Nie przez przypadek piszę o nich na portalu omawiającym temat budowania marki osobistej. Świadomie wypracowane dobre nawyki pomogą ci realizować wyznaczone cele prywatne i zawodowe, przysłużą się twojej osobistej i zawodowej efektywności. Mają w takim razie bardzo duże znaczenie podczas budowania marki – nie tylko osobistej.

W tym tekście przedstawiam bardzo subiektywną listę dobrych nawyków, które sama stosuję. Kusiło mnie, by zatytułować ten artykuł „Nawyki sukcesu”, jednak po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że sukces jest pojęciem tak bardzo względnym, że mogłoby to prowadzić do błędnej interpretacji zawartości tekstu. Poniższa lista wynika zatem z mojego doświadczenia. To właśnie podane niżej czynności pomagają mi każdego dnia być zorganizowaną, zorientowaną na cel i skuteczną w działaniu:


Dobre nawyki lista


1. Nawyk planowania

Znasz to uczucie, kiedy w ciągu dnia rozkładasz ręce w uczuciu bezradności i myślisz: „Za dużo tego, nie dam rady wszystkiego zrobić”? Ja znam. Ogrom obowiązków przytłacza, już nawet nie pamiętasz, co miałeś zrobić dzisiaj. Zastanawiasz się, co będzie, kiedy przełożysz dzisiejsze zadania na jutro, to powoduje w tobie jeszcze większą frustrację, zdenerwowanie. Czujesz, że zaraz rzucisz to wszystko, wyznaczone cele, cofniesz się do punktu, w którym zacząłeś.

Znam to uczucie. Był taki okres w moim życiu, kiedy ewidentnie nie potrafiłam sobie poradzić z zadaniami do wykonania (najwyraźniej nie wiedziałam wtedy, co mnie czeka, kiedy zostanę matką...). Pytałam wtedy sama siebie, gdzie tkwi problem, co takiego robię źle, co mogłabym zmienić?

„Plany są niczym; planowanie jest wszystkim” (Dwight D. Eisenhower) – kiedy to usłyszałam, zrozumiałam, że pomijam jeden niezwykle istotny element. Nie chodzi tylko o to, żeby mieć wizję końca, mieć marzenia – chodzi przede wszystkim o to, żeby zaplanować drogę do ich osiągnięcia. Zaplanować cele długoterminowe oraz krótkoterminowe, planować zadania do zrobienia w bieżącym i przyszłym tygodniu oraz wyznaczać sobie czynności do wykonania każdego dnia. Dopiero gdy zaczęłam określać swoje cele i zadania, zaczęłam dostrzegać pierwsze efekty mojej pracy: robiłam to, co trzeba, ograniczyłam zbędne czynności, wzrosła efektywność moich działań i powoli zaczęłam zbliżać się do moich celów.

Wiem, że istnieją osoby, które potrafią skutecznie działać bez planu. Ja do nich nie należę. Tobie również polecam przynajmniej wypróbować planowanie, zanim stwierdzisz, że to się u ciebie nie sprawdza i jest generalnie bez sensu.


2. Zmień siebie, zanim zaczniesz zmieniać innych

Jakiś czas temu wysłuchałam ciekawego nagrania T. Harva Ekera „Zero to MultiMillionaire Class”. Mówca jest zapewne znany dla wielu z was. Chociaż w tym temacie zwykle przytaczam przykład S. Covey'a, to tym razem będzie inaczej.

Historia T. Harva Ekera jest imponująca. Jest to człowiek, który zbudował swoje bogactwo od zera. W dodatku zbudował bogactwo na poziomie, który w zasadzie nie mieści się w mojej głowie. Podczas lekcji, której wysłuchałam opowiadał o swojej niełatwej drodze. W pewnym momencie swojego życia był bankrutem z dorobkiem kilkunastu nieudanych przedsięwzięć. Zadał sobie wtedy pytanie: o co w tym wszystkim chodzi? Inni zarabiają bardzo duże pieniądze w tym samym biznesie, w którym on wszystko traci. Odpowiedź okazała się z jednej strony prosta, a z drugiej bardzo trudna:

Ty jesteś problemem.
Ja jestem problemem.

Ta prawda otworzyła mi oczy na wiele dotychczasowych problemów: w relacjach, w życiu prywatnym i zawodowym. Zapytaj siebie, czy wymagając od dziecka, sam jesteś dla niego wzorem, czy wymagając określonych postaw od męża czy żony, wymagasz również tego samego od siebie?

Spróbuj zacząć dawać więcej od siebie, bezinteresownie i szczerze. Spróbuj wymagać najpierw od siebie samego, a dopiero później od innych. Bądź wzorem do naśladowania, bądź ostoją wartości. Pogódź się z tym, że nie wszystko i wszystkich uda ci się zmienić. Zrozum, że twoja droga do szczęśliwego życia wiedzie poprzez zmiany, których dokonasz w samym sobie.


3. Myśl pozytywnie o sobie i o innych

Uczmy się eliminować niewspierające emocje z naszego życia.

Skupiajmy się na emocjach, które nas wzmacniają.

Czy człowiek pełen nienawiści, zniechęcenia, zazdrości może być szczęśliwy? Czy osoba, która stale krytykuje wszystkie swoje działania, dokonania a nawet sukcesy może odczuwać prawdziwe szczęście i satysfakcję w życiu?

Dobrze zapamiętałam emocje, które towarzyszyły mi, kiedy po raz pierwszy podjęłam próbę odpowiedzi na pytanie: „Za co jestem wdzięczna?”. Okazało się, że widziałam moje życie na czarno, podczas gdy rzeczywiście były to inne barwy – kolorowe. W dodatku zdałam sobie sprawę z tego, że podobnie postrzegają mnie inni – moje emocje emanowały ze mnie i odciskały piętno na moim wizerunku, na sposobie, w jaki postrzegają mnie inne osoby. Tamtego dnia nie odpowiedziałam na to pytanie. Następnego ranka podjęłam kolejną próbę. Otworzyłam oczy. Moje życie nabrało barw. Mój potencjał stosownych rozmiarów. Postanowiłam myśleć o sobie tylko pozytywnie, wyłuskać z mojej osobowości same dobre cechy.

Świadomość tego, co jest w tobie dobre oraz pozytywne postrzeganie własnej osoby, umożliwiają odczuwanie w życiu zadowolenia, satysfakcji, a co za tym idzie również szczęścia. Myśl pozytywnie również o innych. Pozwól, by twoim życiem rządziły pozytywne, dobre emocje, które wykiełkują i zaowocują szczęściem.


4. Panuj nad emocjami

Z poprzedniego punktu, którego tematem było pozytywne myślenie, wiesz już jak istotne są emocje w naszym życiu. Odczuwanie negatywnych emocji, choć w pewnym stopniu od nas niezależne, przesłania naszą rzeczywistość ciężkimi burzowymi chmurami. Łatwo wtedy doświadczyć na sobie efektu samonakręcającej się spirali: jeszcze wczoraj zmagałeś się tylko z jednym problemem, dzisiaj już nie potrafisz znaleźć w sobie i w otoczeniu nic pozytywnego.

Wiesz już, jak dbanie o pozytywne nastawienie jest istotne dla twojej zdrowej kondycji psychicznej, ale co zrobić, kiedy ktoś ewidentnie usiłuje nas rozzłościć, podłożyć tzw. świnię, szepcze za plecami. Odpowiedź już wyartykułowałam: Panuj nad emocjami! One nie są złe. Każda z nich mówi o tobie coś bardzo ważnego.

Weź głęboki oddech, policz do dziesięciu, prześpij się z własnymi myślami. Pośpiech jest złym doradcą. S. Covey w jednej z moich ulubionych książek z dziedziny rozwoju osobistego „7 nawyków skutecznego działania” stwierdza, że inni mogą nas zranić tylko i wyłącznie w takim stopniu, w jakim im na to pozwolimy. Dlatego czekaj. Przemyśl reakcję. Po dłuższym zastanowieniu może się okazać, że kłopotliwa „sprawa” nie ma jednak dla ciebie tak wielkiego znaczenia. Gdy jednak dojdziesz do wniosku, że konfrontacja jest konieczna, bądź asertywny!

Asertywność ma głębokie znaczenie, choć wielu z nas postrzega ją dosyć płytko. To nie tylko umiejętność mówienia „nie” wtedy, kiedy nam się tak podoba. To umiejętność prowadzenia rozmowy w kulturalny, grzeczny sposób, z szacunkiem dla rozmówcy, rozmowy, w której komunikujemy własne zdanie.

Podsumowując: zachowaj spokój, zachowaj własne wartości, podejmuj przemyślane rozsądne decyzje.


5. Świętuj małe sukcesy

Być może masz już wyznaczone cele, a może dopiero je sobie wyznaczasz lub uczysz się to robić. Wspaniale! Gratuluję ci! Wszystko to świadczy o tobie – świadczy o tym, że obecny stan być może jest dla ciebie w pewnym stopniu satysfakcjonujący, ale niewystarczający, chcesz się rozwijać, chcesz czegoś więcej od siebie i od życia.

Kiedy już zobaczysz, ile jest w tobie dobrego, kiedy dostrzeżesz swoje, nawet najmniejsze sukcesy, zacznij świętować. Świętuj, kiedy zdasz egzamin, świętuj, kiedy zmieniasz pracę, świętuj, kiedy tracisz pracę (bo stoisz przed nowymi wyzwania, bo uwolniłeś się od znienawidzonego szefa), świętuj nabycie nowej umiejętności. Ciesz się życiem, tym co w nim robisz, co dokonujesz każdego dnia!

Znasz pojęcie grywalizacji? To zastosowanie mechanizmu gier w różnych dziedzinach, m.in. w biznesie. Postrzeganie pewnego obszaru rzeczywistości jako gry wyzwala w jej uczestnikach niesamowite pokłady motywacji.

Zagraj w swoją grę. Wyznaczaj sobie kolejne etapy. Nagradzaj się, kiedy wejdziesz na wyższy poziom. Skaluj proces nagradzania. Drobne sukcesy to drobne nagrody, duże sukcesy to duże nagrody. Stawiaj sobie wyzwania i zapraszaj innych, by w nich uczestniczyli. Jeśli nie chcesz tego robić, rywalizuj ze sobą – ścigaj się ze swoim własnym „ja” z przeszłości. I świętuj, doceniaj siebie i swoje dokonania. Żyj tak, aby finał twojej gry przerósł twoje oczekiwania!


6. Bądź blisko osób, które cię uskrzydlają

Słyszałeś stwierdzenie, że jesteś sumą (lub średnią) 5 osób, z którymi spędzasz najwięcej czasu? Pomyśl teraz o dziecku, które wpada w złe towarzystwo. Albo o dobrym pracowniku, który trafia do zespołu malkontentów. Co się z nimi stanie? Nie chodzi o to, żeby udowadniać słuszność jakiejkolwiek idei. Chodzi o refleksję, umiejętność przeanalizowania sytuacji i podjęcie dobrej według siebie, ale i dobrej obiektywnie decyzji.

Zadaj sobie teraz pytanie, czy osoby, z którymi przebywasz, motywują cię do osiągania sukcesów. Czy twoi przyjaciele potrafią docenić twoje dokonania? Czy rozumieją twoje marzenia i ułatwiają ci ich realizację?

Relacje są niezwykle istotne. Tkwiąc w toksycznej relacji, sami na własne życzenie podcinamy sobie skrzydła. Oczywiście, zgadzam się, że jeśli pewna relacja ma ona dla nas istotne znaczenie, należy przede wszystkim dążyć do jej naprawienia. Poza tym nie wszystkie negatywne związki (międzyludzkie) można z życia wyeliminować, a także niejednokrotnie jest to zadanie niezwykle trudne. Są jednak sposoby, by wydostać się z tej matni. Z sieci ciągnących ciebie w dół relacji. Możesz systematycznie ograniczać kontakty, możesz zerwać je zupełnie, możesz asertywnie przekazać osobom, które mają na ciebie ewidentnie zły wpływ, w jaki sposób ich zachowanie oddziałuje na ciebie. Niektórzy bowiem nie zdają sobie sprawy z krzywdy, jaką wyrządzają.

Mówią, że prawdziwy przyjaciel to osoba, która powie ci szczerą prawdę. Tylko czy ty rzeczywiście chcesz tą prawdę usłyszeć? Może ona za bardzo boli? Ważne, aby nie pozostawiać takich kwestii niedorozumianych. Chcemy budować i dbać o potencjalnie dobre relacje. Starajmy się zrozumieć innych i dbajmy o to, by oni rozumieli nas.

A gdy już dostrzeżesz w swoim otoczeniu tą jedną perełkę, która sprawi, że zalśnisz światłem odzwierciedlającym twój potencjał, bądź blisko niej, dbaj o nią i nie pozwól jej odejść.


7. Odważ się marzyć

Czy masz marzenia?
Jeśli to pytanie wydało ci się oczywiste, to wspaniale! Jednak jest wśród nas wiele takich osób, które pod naporem przytłaczających je zadań codzienności, zapominają o swoich celach, przestają wierzyć w siebie i w to, że jeszcze mogą w życiu wiele osiągnąć.

Według mnie marzyć nie jest łatwo. Kiedy byłeś dzieckiem, na pewno miałeś wiele marzeń. Marzyłeś o locie na księżyc, o królewiczu z bajki czy o kucyku. Jednak kiedy dorosłeś, zacząłeś myśleć, zacząłeś się zastanawiać – co będzie, kiedy to osiągnę? Co będzie, kiedy tego nie osiągnę? Mózg zadziałał: twoje marzenia były nieosiągalne, nierzeczywiste. „Nigdy nie polecę na księżyc” - powiedziałeś sobie. I marzenia umarły. Później przyszło życie: szare, przytłaczające codziennością, rutyną obowiązków, zacząłeś żyć z dnia na dzień. I marzenia pogrzebałeś głęboko w świadomości.

Pewnie nawet się nad tym nie zastanawiałeś aż do teraz. Do tego „teraz”, w którym ktoś powiedział ci, że tak naprawdę nie masz marzeń, że do niczego w życiu nie dojdziesz, że zamknąłeś się w jednej czy dwóch rolach i nie zamierzasz wychodzić. Jak ślimak ze skorupki. Czy on w niej jeszcze jest? A może już w ogóle od dawna go tam nie ma – to nie jest „prawdziwy” on.

Nie pozwól się zaszufladkować. Marzenia są po to, żeby je spełniać. I ty je spełnisz. Odważ się marzyć, spójrz na świat oczyma dziecka. Pomyśl, jak piękne byłoby twoje życie, gdybyś osiągnął choć jedno z twoich marzeń! Poczuj szczęście, które wypełni cię, gdy zrealizujesz swoje marzenia! Strachu nie ma. Jest ekscytacja, podniecenie, niecierpliwe oczekiwanie na to, co przyniesie ci jutro.


8. Naucz się dyscypliny

Wiele się mówi obecnie o nawykach bogatych ludzi. Jak zostać milionerem, czy nawet multi, multi, multi, multimilionerem. Wiesz dobrze, że ja ci w tej kwestii nie doradzę. Są inne autorytety bardziej kompetentne w tym temacie. Jednak są nawyki, które są tak samo ważne niezależnie od tego czy chcesz być bogaty, czy „tylko” dobrze sytuowany.

Dyscyplina. Nie, nie będę kolejną osobą, która powie: „Wstawaj o czwartej rano” (zmiana nawyku, który niejednokrotnie zakorzeniony został już w okresie dzieciństwa nie jest prosta, przebiega długo, a nawet czasami boleśnie). Zachowajmy więc zdrowy rozsądek w swoich poczynaniach. Jednak bądźmy zdyscyplinowani. Do tego, by wykonać w danym dniu wszystkie lub większość zadań, które sobie założyliśmy. Do tego, by zrobić to w określonej kolejności – najpierw trudne, które zajmują nam najwięcej czasu, dopiero później proste i przyjemne. Jeśli wiemy, że prawdopodobieństwo osiągniecia pozytywnych rezultatów w określonym obszarze wzrośnie, jeśli działania będziemy wykonywać regularnie – zdyscyplinujmy się do tego, by to robić.

Oczywiście, sama dyscyplina nie zagwarantuje ci osiągnięcia sukcesu. Liczy się wiele czynników. Natomiast na pewno w dużym stopniu wzrosną twoje szanse.

Z dyscypliną łatwo przejdziesz od celów do ich realizacji.


9. Działaj nawykowo! Systematycznie i konsekwentnie

Kiedy prowadzę szkolenia z LinkedIn czy budowania marki osobistej, zdarza się, że uczestnik mówi: „Ale przecież ja to już wiem! Ale to przecież jest takie oczywiste!”. Pytam wtedy: „Wiesz, ale czy robisz?”. Robimy wszystko, żeby nic nie robić. Działanie wymaga od nas poszerzenia strefy komfortu, a to często nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Staw temu czoła. Nie jesteś z tym problemem jedyny. Każdego dnia szukasz wymówek. Bo jeszcze kawka, zanim przystąpię do pracy, bo jeszcze zajrzę co na Facebooku... Każdy tak ma.

I to nie jest wcale tak, że nam się nie chce. Absolutnie nie! Bardzo nam się chce. Mamy wyznaczone cele, cele podrzędne, cele nadrzędne, działania do ich wykonania na każdym etapie, do przebiegnięcia mamy miliony kilometrów. Widzimy to trofeum na mecie, te oklaski, owacje na stojąco! A jednak dalej nic nie robimy! A tak bardzo się nam chce! Moim zdaniem to nie poziom motywacji jest tutaj problemem. Motywację masz dużą. Widzisz w swojej głowie te wszystkie rezultaty, każdego dnia wizualizujesz efekty swojej ciężkiej pracy. Problem tkwi w tym, że się boisz. Boisz się zmiany. Co będzie, jak mi się uda? Boisz się sukcesu i jego konsekwencji. Boisz się ścieżki, którą podążysz i wyzwań, jakie cię na niej czekają. Wiesz dobrze, że jak zrobisz kilka kroków, to już później musisz robić kolejne. Nie chcesz „musieć”. Chcesz wolności. Wolności wyboru między rygorem i dyscypliną a spontanicznością. Chcesz od czasu do czasu chodzić z głową w chmurach, zapomnieć o celach, zadaniach, raportach, wynikach, rezultatach, tabelkach. Chcesz być człowiekiem.

Każdy się boi. Ja też się boję. Tylko głupi się nie boi – tak mówią. Ja myślę, że i on odczuwa strach. Jednak kiedy zaczniesz działać, kiedy zaczniesz stawiać systematycznie małe kroki, jeden po drugim – drobne, proste do realizacji cele, zobaczysz, że skala działania minimalizuje uczucie lęku i niepokoju. Po prostu rób! Powstrzymujesz się tylko ty sam! Zejdź ze swojej własnej drogi do szczęścia! Stań obok i popatrz, jak stajesz się bardziej zadowolony z życia, jak zaczynasz odczuwać coraz więcej satysfakcji ze swoich własnych wyborów.


10. Dbaj o zdrowie

Jest kilka czynników, które mają wpływ na naszą efektywność.

Po pierwsze: zdrowy sen. Wysypiaj się. Wiem, że masz wiele spraw na głowie, nie możesz się wcześniej położyć, bo jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Staraj się wysypiać. Skutki tego, jak traktujesz swoje ciało teraz, będziesz odczuwał do końca swojego życia.

Po drugie: zdrowe odżywianie. Zdrowa dieta poprawia samopoczucie, stymuluje układ odpornościowy. Zwracajmy uwagę na jakość produktów, jakie spożywamy, czytajmy etykiety. Dokonujmy świadomych wyborów. Jedzmy dużo warzyw i owoców, pijmy dużo wody, a w krótkim czasie zobaczymy efekty.

Po trzecie: zdrowy ruch. Aktywność fizyczna jest jednym z filarów zdrowia. Forma dowolna. Najważniejsze byś codziennie znalazł chociaż kilkanaście minut na wysiłek fizyczny. Najlepiej, byś przebywał w tym czasie na świeżym powietrzu. Dotleniaj swój organizm.


11. Miej do siebie dystans

Nie oszukuj się. Wszystkim nie dogodzisz. Zawsze znajdzie się ktoś, komu nie spodobasz się ty lub to, co robisz, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie zazdrościł. Mimo wszystko chcemy być lubiani, chcemy być poważani, życzymy sobie uznania ze strony innych osób i nie przyjmujemy krytyki. Często, gdy spotykamy się z nieprzychylną opinią wobec nas samych lub naszej działalności, nie potrafimy się wobec danego osądu odpowiednio zdystansować. Wydawało się nam, że potrafimy zachować zimną krew, podczas gdy w rzeczywistości rzekomy obiektywizm jest tłumiony przez naszego wewnętrznego subiektywnego trolla, który rękami i nogami broni nawet nie tyle racji, ile własnej osoby.

Dopóki twoja sieć kontaktów będzie się sprowadzać do znajomych i ewentualnie ich znajomych, którym oni rekomendowali ciebie, problem osławionego tzw. hejtu albo cię nie spotka, albo nieznacznie się o ciebie otrze. Jednak jeśli docelowo zamierzasz docierać do szerszego grona odbiorców, w tym momencie tobie nieznanych osób, nie wiesz, czego możesz się spodziewać po danej grupie. Prawdopodobieństwo spotkania na swej drodze „hejtera” jest w zasadzie bardziej pewne niż prawdopodobne. Hejt jest podatkiem od rozpoznawalności.

W takich sytuacjach ważne są dwie rzeczy. O jednej już mówiłam – to spokój, opanowanie, druga to dystans do samego siebie. Dystans – umiejętność spojrzenia na siebie, na całą sytuację z pewnej odległości, która umożliwi nam racjonalną ocenę okoliczności, analizę faktów, weryfikację konsekwencji zastosowania wielu rozwiązań. By stać się panem sytuacji, pozwól zdarzeniu na krótki kontrolowany rezonans, pozwól na odbicie się owego nieprzyjemnego „zajścia” w twoim wewnętrznym lustrze, pozwól, by czas do namysłu znalazł się u podstaw twojej pierwszej reakcji.

Myślę o dystansie nie tylko w kategoriach humorystycznych. Nie chodzi mi tylko o to, że dla zachowania higieny umysłu bardzo korzystnie jest od czasu do czasu spojrzeć na siebie przez różowe okulary (mieć dystans do siebie vs. mieć dystans wobec danej sytuacji) . Postrzegam to zagadnienie szerzej, według mnie pełniej – jako wcale niełatwą zdolność do spojrzenia na siebie z góry. Jednak umiejętność konieczną, by świadomie zarządzać sobą.


12. Nawyk doceniania siebie i innych

Co osiągnąłeś w życiu do tej pory?
Wymień co najmniej 10 twoich osobistych sukcesów.
Za co w swoim życiu możesz być wdzięczny?

Doceniaj siebie. Wszystkie twoje nawet najmniejsze sukcesy, dokonania, zmagania, wydarzenia zasługują na podkreślenie oraz na to, abyś spojrzał na nie przez pryzmat wielkiej wartości, jaką wprowadzają w twoje życie.

Różnie go nazywają: troll, wewnętrzny krytyk, chochlik. Niezależnie od formy, jaką przyjmuje, czyni nieproporcjonalnie wielkie szkody w stosunku do swojego niewielkiego wzrostu. Ustawiczna krytyka wszystkich swoich dokonań, której jednym z objawów jest między innymi przerost ambicji, tłumi nasz potencjał. Uwielbiam pisać, sprawia mi to ogromną radość i daje poczucie spełnienia. Jednak bardzo długo napisanie własnej książki pozostawało dla mnie tylko i wyłącznie w sferze marzeń. A to dlatego, że każdy tekst czytałam wiele razy i oceniałam, krytykowałam, poprawiałam – zawsze było w nim coś, co wymagało korekty, niejednokrotnie podważałam całą oś tematyczną. Wymagałam od siebie bardzo wiele, wymagałam od siebie więcej niż byłam w stanie na tamtą chwilę zrobić.

Wiele lat upłynęło zanim to zrozumiałam. Teraz (jedni powiedzą: „skrajnie egoistycznie”) doceniam każde swoje nawet najmniejsze osiągnięcie.

Wiem też, jak ważne dla dobra relacji międzyludzkich jest docenianie drugiego człowieka. Pozytywne skutki chwalenia, dostrzegania pozytywnych stron w miejsce permanentnej krytyki w atmosferze strachu, widać na każdym poziomie relacji: osobistych czy zawodowych.


13. Ucz się od siebie i od innych

Uczysz się całe życie. Czy jesteś tego świadomy?

Możesz mi teraz powiedzieć, że przecież nie chodzisz na żadne kursy, nie kształcisz się sensu stricto, nie studiujesz. Nie, z całą pewnością nie uczysz się.

Ale czy na pewno? Czy uczysz się na własnych i cudzych doświadczeniach? Czy uczysz się, wykonując podstawowe czynności codzienne (gotowanie, przeglądanie prasy, oglądanie telewizji)? Oczywiście, że tak! Zdobywasz wiedzę na każdym kroku, twój mózg jest w każdej sekundzie bombardowany przez informacje, które świadomie lub nieświadomie przetwarzasz.

Jednak czy ta forma procesu kształcenia naprawdę ci odpowiada? Czy zaprowadzi cię w miejsce, o którym zawsze marzyłeś, czy przyczyni się do realizacji celów, czy rozwiąże problemy i czy odpowie na nurtujące cię pytania? Zapytaj sam siebie. Zapytaj, czego chcesz się w życiu nauczyć. Jaka wiedza jest ci potrzebna, by za pewien określony czas znaleźć się w punkcie, do którego dążysz? Wybieraj świadomie swoich nauczycieli. Oczywiście, nie na wszystko mamy wpływ. Są czynniki zewnętrzne, jak różne okoliczności, przypadki czy chociażby nasza codzienność, której przecież nie możemy odciąć grubą białą kreską właśnie w tej jednej sekundzie i zacząć zupełnie od początku.

To proces.

Nie wierz w natychmiastowe efekty. Ja takich nie znam.

Nauka to proces.


14. Nawyk codziennego czytania

Czytanie (ewentualnie słuchanie, jeśli jesteś słuchowcem) jest niezwykle istotne dla prawidłowego rozwoju na każdym etapie życia. Kształtuje osobowość, edukuje, relaksuje. Oddziałuje na naszą rzeczywistość, rozwija wyobraźnię itp.

Spróbuj każdego dnia wygospodarować kilkanaście – kilkadziesiąt minut na czytanie. Zobaczysz, że poprawi się twoja koncentracja, umiejętność wysławiania się, (auto)prezentacji, przypomnisz sobie zasady ortograficzne i przestaniesz zadawać pytania typu: „jak się pisze...?”. Może nawet zaczniesz marzyć albo rozwiniesz swoje marzenia, ponieważ bardzo mocno poprawi się twoja umiejętność wizualizacji określonych zdarzeń i sytuacji.

Jest jednak jeden warunek: dobieraj odpowiednie lektury. Zanim weźmiesz książkę lub czasopismo do ręki, zastanów się, jaką korzyść osiągniesz, sięgając właśnie po tę pozycję i czy inna nie będzie miała na ciebie lepszego wpływu.


15. Nawyk zarządzania sobą w czasie

Dotarła do mnie całkiem dawno temu bardzo istotna prawda:

Człowiek ma czas na to, na co chce mieć czas.

Prawda, która dosłownie zrewolucjonizowała moją rzeczywistość. Okazało się, że nie mam wymówek. Jeśli czegoś nie robię, to tak naprawdę nie chcę tego robić. Robię tylko takie rzeczy, które świadomie lub podświadomie chcę robić.

Prawda, która rzuciła ciemne światło na niektóre relacje. Prawda, która wyzwoliła mnie z okowów czasu.

Tak, zgadzam się, że każdy z nas jest w pewnym stopniu więźniem czasu w takim rozumieniu, że doba jest ograniczona do 24 godzin, a rytm naszego organizmu determinuje w dużym stopniu naszą wydajność i wydolność, produktywność i efektywność. Jednak przy uwzględnieniu powyższych czynników, jest możliwe takie zarządzanie sobą w czasie, aby z sukcesem wykonać wyznaczone dla siebie zadania.

Druga prawda, będąca jednocześnie dla ciebie wskazówką, brzmi:

Żyj w zgodzie z własnymi wartościami.

Jeszcze wiele razy poruszę ten temat. Jednak chcę, abyś już dzisiaj wiedział, że rozpoznanie wartości, jakimi kierujesz się w swoim życiu i postępowanie w zgodzie z nimi, pozwala dużo lepiej, sprawniej i bez żalu utraty jakichkolwiek wartości, dysponować swoim czasem.

Czasem, którego z jednej strony mamy wiele, a z drugiej strony jednak tak niewiele, że naszym obowiązkiem wręcz jest wykorzystać go dobrze.


16. Pozwól sobie na odpoczynek

Doba ma tylko 24 godziny. Tak, twój czas jest ograniczony. Nie rozmnożysz go. W dodatku masz do dyspozycji tyle samo minut, ile mają do dyspozycji liderzy, właściciele dużych firm i wielkich biznesów.

Obserwuję wielu trenerów rozwoju osobistego, coachów, którzy uczą, jak efektywnie wykorzystać każdą minutę swojego dnia, jak zwiększyć swoją produktywność, eliminując tzw. „pożeracze czasu”. Wszystko po to, żeby przez cały dzień być w pełni skoncentrowanym na maksymalizowaniu efektywności swoich działań – aby jak najwięcej osiągnąć w jak najkrótszym czasie.

Jak długo jednak możesz działać jak maszyna? Jak robot? Bez wytchnienia? Wstawać o 4 – 5 rano, spać po kilka godzin, nie marnować czasu na telewizję, na „scrollowanie Facebooka”. Jak długo dasz radę pracować cały czas? Jeśli nie zawodowo, to nad sobą. Pełnia twojego życia wyciśnięta jak cytryna do ostatniej kropli, nie marnujesz już ani chwili, bo gonisz za swoimi celami, a jest ich tak wiele! Lista się wydłuża, bo jesteś ambitny. Nie możesz opuścić jednego treningu, nie możesz sobie pozwolić na dzień lenistwa, nie możesz sobie pozwolić na długi sen.

Próbowałam i tego. Efektywność w krótkim terminie niezwykle wysoka. Jednak w chwili, gdy zdarzyło się coś niezaplanowanego, coś na co nie miałam wpływu, a co wymusiło na mnie zmiany w moim restrykcyjnym harmonogramie, nagle efektywność spadła, nadeszło zwątpienie i zniechęcenie. Emocjonalna sinusoida. Negatywne odczucia oddziałujące na każdą sferę życia.

Konsekwencje uświadomiły mi, że przede wszystkim powinnam się kierować rozsądkiem oraz moimi wartościami. Jeśli wiem, że najważniejsza jest dla mnie rodzina i dzieci, to zrezygnuję ze słuchania audiobooka podczas zabawy, ponieważ chcę moim dzieciom dać siebie w pełni. Wiem, że one potrzebują pary moich uszu, skoncentrowanych na ich potrzebach, a nie na moich.

Kiedy odpoczywam, to odpoczywam. Nic nie robię. Nic. Lubię się zaszyć w puszczy, na kilka dni, samotnie. Idealnie, jeśli w tym miejscu nie ma internetu, nie ma zasięgu. Wtedy mam pewność, że postępuję w zgodzie z samą sobą, że w moim życiu jest odpowiednia równowaga, że żadne z góry ustalone zasady, schematy, sprawdzone sposoby, złote reguły postępowania nie niszczą tego balansu, a współtworzą we mnie spójną, skuteczną całość.

Dlatego zdrzemnij się, kiedy masz taką potrzebę. Wysypiaj się. Rób przerwy w pracy. Jednym słowem – pozwól sobie na odpoczynek.


17. Przestań walczyć z wiatrakami

Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie, daj m siłę, bym zmieniał to, co zmienić mogę i daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Reinhold Niebuhr

Pamiętaj, że jedynym życiem, jakie masz do przejścia, jest właśnie twoje życie.

Ludzie, którzy wtykają nos w nie swoje sprawy. Ludzie, którzy żyją życiem innych. Ludzie, którym wydaje się, że mają tak bogate życiowe doświadczenia, że mogą udzielać rad każdemu i każdy powinien tych rad wysłuchać i je stosować. Ludzie nadstawiający ucho, kiedy się do nich nie mówi. Ludzie mówiący, kiedy się ich nie słucha.

Zostaw ich. Pogódź się z tym, że się nie zmienią. Oni dalej będą wkładać kij niezgody w twoje mrowisko. Nie warto brać udziału w przegranej walce. Nie warto tracić czasu na batalie, które nie mogą przynieść nam nic dobrego.

I nie dotyczy to tylko i wyłącznie ludzi. Ale różnych spraw, otaczającej ciebie rzeczywistości. Skoro wiesz, jak wyglądają procedury w urzędach, bądź cierpliwy, bo swoim zniecierpliwieniem i rozdrażnieniem niewiele zmienisz. Jeśli po raz n-ty stoisz z dzieckiem o szóstej rano w kolejce do przychodni, bo nikt telefonu nie odbiera, przestań złorzeczyć na system opieki zdrowotnej. To niewiele da, a negatywne emocje mogą popsuć tobie i innym dzień.


18. Przyznawaj się do błędów

Zarządzanie kryzysem jest ostatnio bardzo modne. Jednak zgadzam się, że wypływa z autentycznej wzrastającej potrzeby spowodowanej zwiększoną ilością sytuacji kryzysowych, wpadek i gaf.

Przede wszystkim przyznaj się do swojego błędu. Kłamstwo wcześniej czy później wyjdzie na jaw. Jednak etyczny punkt widzenia nie jest jedynym, który determinuje owo przyznanie się do popełnionego błędu. Zdecydowanie ważniejsze są kwestie wizerunkowe tego problemu. Jak moja decyzja dotycząca „wpadki” wpłynie na postrzeganie mojej osoby? Jak będą odbierać mnie inni? Jak bardzo mój wizerunek ucierpi na tym, że nie przyznam się do winy, że nie uznam swojego błędu, że wyprę się lub zrzucę winę na kogoś innego? Trzeci aspekt, o którym warto pamiętać: to konsekwencje decyzji, którą podjąłeś, dla otoczenia.

Jeśli chcesz być osobą autentyczną, poważaną, o której inni wiedzą, że uczy się na swoich błędach – ustawicznie doskonali się, to miej odwagę przyznać się do swojego błędu. Każdy je popełnia, jednak nie każdy jest gotów pokazać innym swoją ludzką twarz, pokazać się, jako osoba, która co prawda popełniła błąd raz czy drugi, ale robi wszystko, żeby go naprawić, żeby wyciągnąć z niego wnioski i ograniczyć do minimum ryzyko powtórzenia danej sytuacji. Przyznaj się. To może zaboleć. Nie jest proste. Jednak korzyści będą wymierne.


19. Nawyk zarządzania finansami

Pieniądze to jeden z moich ulubionych tematów.

Liczę swoje pieniądze od zawsze. Od kiedy zaczęłam dostawać moje pierwsze kieszonkowe, mimo że było to zaledwie kilka złotych, ja każdego dnia (dosłownie codziennie!) liczyłam moje pieniądze. Wynik zapisywałam na kartce wraz z datą. Już będąc w szkole podstawowej spisywałam wszystkie swoje wydatki, liczyłam, ile jeszcze powinnam oszczędzić, abym mogła sobie pozwolić na zakup wymarzonej książki.

Nawyk pozostał u mnie do dzisiaj. Jednak nie zapisuję już codziennie stanu moich aktywów. Aktualizuję je generalnie raz w miesiącu w odpowiedniej rubryce pliku w arkuszu kalkulacyjnym. To pozwala mi w pełni kontrolować moje finanse.

Jeśli chcesz wiedzieć, ile masz pieniędzy, musisz je liczyć. Jeśli chcesz dobrze zarządzać swoimi finansami, musisz wiedzieć, ile masz pieniędzy, ile kosztują cię różne rzeczy, jaką kwotę w miesiącu wydajesz na opłaty, a jaką na jedzenie itp. Kształtowanie tego nawyku nie jest ani łatwe, ani szybkie, jednak jest bardzo ważne.


20. Nawyk oszczędzania

To chyba Warren Buffet powiedział, żeby najpierw oszczędzać, a później wydawać.

Chociaż nigdy nie zarabiałam milionów ani nie aspiruję do tego, by tyle zarabiać, to jednak zawsze umiałam oszczędzać. Nigdy nie zrozumiem osób, które twierdzą, że zarabiają najniższą krajową i nie mają z czego oszczędzać. Mylą się. Mają z czego i mogą oszczędzać.

Będąc na studiach otrzymywałam od rodziców 700 zł miesięcznie. Wynajmowałam wtedy z chłopakiem kawalerkę, miałam ustalony dość płynny budżet miesięczny na książki (to był mój priorytet, bo studia były moją pasją), opłacałam bilet miesięczny. Zostawało mi 100 zł na jedzenie, kosmetyki, artykuły biurowe. 100 zł na miesiąc. Tak, miałam co jeść. Udowodniłam sobie, że to jest możliwe, jeśli dobrze zarządza się swoimi finansami. Brzmi to trochę jak opowieści z krypty, jednak uwierz mi, żyło mi się naprawdę dobrze.

Dziesięć lat temu zarabiałam miesięcznie niewiele ponad 1500 zł netto. Oszczędzałam minimum 800 zł miesięcznie, optymalnie 1000 zł. Miałam wszystko to, czego potrzebowałam. Wraz ze wzrostem wynagrodzenia, stopniowo podnosiłam standard swojego życia, jednak oszczędzanie zawsze pozostało u mnie na pierwszym miejscu. Obecnie oszczędzam 40 – 50% swojego wynagrodzenia.

To jest możliwe, chociaż niektórym może się to wydać trudne.
Czy wiesz, ile konkretnie wydajesz na opłaty (czynsz, prąd, woda, gaz, internet itp.)?
Czy wiesz, jaki jest koszt jednej porcji zrobionego przez ciebie obiadu?
Czy znasz stan wszystkich swoich aktywów?
Czy znasz swoje wszystkie koszty?

Jeśli tak, to wiesz już prawie wszystko, żeby móc zoptymalizować swoje finanse w sposób, który umożliwi zaspokojenie większości twoich potrzeb.


Pobierz kalendarz nawyków

Powyższa lista przedstawia nawyki, które sprawdzają się u mnie. To lista subiektywna, chociaż wierzę, że wiele możesz zastosować również u siebie. Oczywiście, to do ciebie należy decyzja, które nawyki wprowadzisz w swoim życiu. Nie wszystkich możesz potrzebować.

W skutecznym wprowadzaniu nawyków może ci pomóc kalendarz nawyków. Pobierz arkusz, który dla ciebie przygotowałam. Zapisz w nim te nawyki, nad którymi zamierzasz pracować i każdego dnia zaznaczaj ich wykonanie.

.

Zapoznaj się z kursami